Tegoroczne andrzejki klasa 2d przygotowywała od dawna. Uczniowie podzielili się na kilka sekcji, w zależności od rodzaju wróżby. Były zatem serca z imionami, wosk, obierki jabłek, kleksy farb, rzucanie plasteliną w plakat z czarnym kotem, balony z wróżbami, wąż z butów czy kalambury z przysłowiami andrzejkowymi. Niektóre wróżki zdecydowały się powróżyć z rąk koleżankom i kolegom z innych klas. Miały wiele pracy, jako że w szkole poza nimi innych wróżbitów nie było. Większość klasy przyszła tego dnia poprzebierana za wróżki, czarodziejów, magików lub czarne koty i kocice. Kilkugodzinna zabawa zakończyła się szaloną dyskoteką. Wrażeń wystarczy chyba na kilka miesięcy. Wszyscy stwierdzili jednak, że podobną imprezę musimy zamienić na cykliczną.
Barbara Kutera




